Samoloty nie latają, a ty nie wiesz, jak dostać się na wakacje? Już za równowartość jednego biletu lotniczego możesz mieć nowy samochód i wybrać się nim nad morze lub w góry. Jak to możliwe? Sprawdźmy!
Przez siejącą spustoszenie w transporcie lotniczym pandemię wielu z nas musiało zmienić plany wakacyjne. Większość samolotów została uziemiona, a połączenia anulowane. Tymczasem bilety w „tanich” liniach lotniczych, które jeszcze „wiszą” w systemach rezerwacyjnych, choć wcale nie wiadomo, czy będą mogły być zrealizowane, nie są już wcale takie tanie. Żegnaj Grecjo, żegnaj Turcjo i Egipcie…
Wakacje spędzone w kraju lub u któregoś z naszych sąsiadów wcale nie muszą być gorsze od tych spędzanych na dalekim południu Europy. Jak jednak na nie dotrzeć, jeśli nie mamy samochodu lub wiek i stan naszego auta powoduje, że bardziej odległa podróż mogłaby oznaczać ryzyko powrotu na lawecie?
Najlepszym rozwiązaniem na kłopoty w transporcie w czasach pandemii jest samochód, a do tego najlepiej nowy. Można go zdobyć już za równowartość jednego biletu lotniczego, a w dodatku na wakacje zabrać będzie mógł nawet pięć osób! Mowa o miejskim Seacie Ibiza, który znakomicie spisuje się także podczas wakacyjnych wojaży. Ale jak to możliwe, by stać się posiadaczem nowego i do tego ładnego auta za równowartość biletu lotniczego w tanich liniach?
Wystarczy zajrzeć na stronę autoryzowanego dealera Seata do opcji poświęconych finansowaniu zakupu pojazdów. Jest tam specjalny kalkulator. Wynika z niego, że nowego Seata Ibizę możemy mieć już za około 800 zł miesięcznie. Uwaga jest to kwota brutto, czyli oferta dla każdego, kto nie ma firmy i nie może obniżyć ceny zakupu auta wrzucając VAT w koszty. Mało tego, taka rata za nową Ibizę obowiązuje w momencie, gdy nie mamy lub nie chcemy poświęcić środków na wkład własny. Auto możemy dostać, nie dając za nie ani złotówki. Ktoś może jednak zapytać, jak tu jechać na wakacje, kiedy za nowe auto z salonu trzeba będzie zapłacić wysokie ubezpieczenie. Uwaga! Niespodzianka! Za nowego Seata Ibiza nie trzeba będzie zapłacić ubezpieczenia. Jest ono zawarte w racie kredytu!
Jak się okazuje, za około 800 zł miesięcznie możemy stać się użytkownikami fabrycznie nowego i pachnącego nowością Seata Ibiza. Ktoś powie, że będzie to pewnie podstawowa, a więc bardzo biedna wersja. Błąd. Auta sprzedawane w najniższych wersjach wyposażeniowych Seat zaopatruje we wszystko, co dla kierowcy niezbędne. Sprawdźmy, jaki faktycznie samochód dostajemy za nieco ponad 800 zł. Za kwotę tą otrzymamy Seata Ibiza w wersji Reference. Auto będzie dysponowało litrowym silnikiem o mocy 80 KM. To wcale niemało jak na stosunkowo lekki samochód. Motor będzie współpracował z pięciostopniową skrzynią manualną. Co ciekawe, pojazd wyposażony jest także w system start/stop, który wpływa na obniżenie spalania. Gdy zatrzymujemy się na czerwonym świetle, silnik gaśnie i nie spala w tym czasie zupełnie nic, a uruchamia się automatycznie, gdy chcemy ruszyć. A co znajduje się na pokładzie naszego Seata Ibiza za kilkaset złotych?
Skoro to auto ma nas zawieźć na letnie wakacje, powinno mieć klimatyzację. I ma. Ma także system Media System Colour z dużym kolorowym wyświetlaczem. Połączy się on bezprzewodowo ze smartfonem. Całością sterować można za pomocą przycisków na multimedialnej kierownicy. To nie wszystko. Auto wyposażono w poduszki powietrzne przednie oraz boczne kurtyny powietrzne. Są też elektrycznie sterowane szyby i lusterka oraz centralny zamek, a nawet system kontroli odstępu Front Assist z funkcją awaryjnego hamowania i ochrony pieszych.
Lista z wyposażeniem Seata Ibiza Reference jest oczywiście o wiele dłuższa. Jak jednak wygląda nowa Ibiza i jak się prowadzi, najlepiej sprawdzić podczas jazdy testowej. Można się na nią umówić telefonicznie u najbliższego autoryzowanego dilera Seata. Warto też zapytać o ofertę aut dostępnych od ręki i sprawdzić, czy nie znajdują się wśród nich modele oferujące znacznie bogatsze wyposażenie.