Choć od premiery jednego z najbardziej popularnych na rynku SUV-ów upłynęło niezbyt wiele czasu, to do autoryzowanych salonów Seata trafiają właśnie najnowsze wersje Ateki. Czym zaskakują? Przyjrzyjmy im się bliżej.
Najwyraźniej projektanci Seata postawili sobie nowy cel. Wszystkie auta muszą wyglądać tak nobliwie, jak największy Seat Tarraco i tak pięknie, jak najnowszy Seat Leon. Tak powstało nowe wydanie Seata Ateca. I faktycznie. Na pierwszy rzut oka trudno odróżnić auto od większego brata - Tarraco. Ateca stała się masywniejsza oraz zyskała nieco bardziej agresywny „look”. Jednocześnie zdaje się być przy tym nieco bardziej dojrzała i bardziej wkomponowuje się w atrakcyjną linię stylistyczną charakterystyczną dla najnowszego Seata Leona.
Choć Seat Ateca jest z nami na rynku zaledwie od czterech lat, to sprzedano już ponad 300 tys. egzemplarzy tych aut, a popyt zdaje się nie maleć. By tak się stało, inżynierowie z Hiszpanii postanowili udoskonalić swoje dzieło.
Nowości trafiły między innymi do wnętrza pojazdu. Pojawił się w nim system Seat Connect obsługujący wszystkie multimedia. Teraz z autem można komunikować się przy pomocy ponad 9-calowego dotykowego wyświetlacza, jak i za pomocą gestów. Na tym jednak nie koniec. Teraz z Seatem Ateca możemy sobie również porozmawiać. Auto rozumie nie tylko sztywne wyuczone komendy, lecz doskonale odnajduje się w mowie potocznej. System, podobnie jak i w innych najnowszych modelach iberyjskiego producenta, potrafi także samodzielnie wezwać pomoc w razie wypadku.
Na pokładzie pojawiło się także wiele nowych systemów, które będą dbały o bezpieczeństwo swoich użytkowników. Jest tu między innymi Pre-Crash czy SideAsist, czy ExitAsist. Pierwszy z nich monitoruje martwe pole lusterka, drugi natomiast informuje o ruchu poprzecznym podczas poruszania się na biegu wstecznym. Ułatwia to włączanie się do ruchu z poprzecznego miejsca parkowania.
Nawet niezbyt wprawne oko zauważy, że nowa Ateca wygląda jakby narysowano ją bardziej zaostrzonym ołówkiem. Linie stały się jeszcze bardziej wyraziste. Temperamentne spojrzenie reflektorów jest jeszcze bardziej przenikliwe. To zapewne za sprawą nowej technologii full led. Także podczas zmiany kierunku ruchu nowa Ateca zdecydowanie i uwodzicielko puszcza do nas oko za sprawą dynamicznych kierunkowskazów. Jednak nie tylko one przywodzą na myśl drogie auta klasy wyższej. Teraz zdecydowanie bardziej szlachetnie wyglądają też końcówki układu wydechowego. Nawet laik zrozumie, że Seat z nową Atecą sięga tam, gdzie inni nawet nie śmią nieśmiało zerkać. Jedno jest pewne. Konkurencja może czuć się zagrożona.
To, na co zwraca uwagę wielu dziennikarzy motoryzacyjnych, to drobne detale, które sprawiają, że auto wydaje się bardziej dorosłe i wysmakowane. Niby nic wielkiego, ale sam napis Ateca na pokrywie bagażnika zyskał teraz formę podpisu złożonego piórem. Podobnie stylizowany znak graficzny trafił także i na tylną klapę Seata Leona. To chyba już nie przypadek. Seat już nie tylko pretenduje do wyższej półki wśród aut popularnych. On już tam jest.
Wśród wielu wersji wyposażeniowych pojawia się teraz także Xperience. Auto wygląda w niej tak, jakby szykowało się do rajdu Dakar, a nie na zakupy w pobliskim markecie. Przeprojektowano między innymi grill, który teraz stał się bardziej sportowy oraz zmieniono zderzaki. Te wzbogacono o czarne nakładki, podobne zresztą trafiły na nadkola.
Świeży powiew technologii znaleźć można także pod maską. Napędy nowych Seatów Ateca są teraz zdecydowanie bardziej przyjazne dla środowiska. Wszystko dzięki niższej emisji spalin. W autach z napędem na cztery koła pojawiły się teraz także dwa dodatkowe tryby jazdy. To „Snow” I „Offroad”. Już samo nazewnictwo obiecuje z jednej strony dobrą zabawę, a z drugiej maksymalizację poziomu bezpieczeństwa w trudnych warunkach drogowych.